Moja przygoda z Włochami zaczęła się kilka lat temu, w liceum sztuk plastycznych. Pierwszy był wyjazd do Wenecji, z klasą, na Biennale Sztuki Współczesnej. Trzy lata temu znów miałam okazję pobyć w Italii, a dokładnie w Turynie. Spędziłam w tym mieście pół roku, w ramach studenckiego programu "Erasmus". Tym razem spełniło się moje marzenie: zobaczyć Rzym!
Najwspanialsze było to, że mogłam zobaczyć na własne oczy budowle, rzeźby i obrazy, o których uczyłam się na lekcjach historii sztuki. Wzięłam ze sobą zeszyt i podczas zwiedzania czytałam swoje notatki sprzed lat :-).
Moje migawki z Rzymu - to zlepek wspomnień ukrytych w zdjęciach, pocztówkach i pamiątkach. Nauczyłam się korzystać z gotowych pocztówek, aby nie dźwigać ze sobą profesjonalnego sprzętu fotograficznego podczas podróży i całodniowego zwiedzania miasta na nogach. Naprawdę nie było to łatwe! Kiedyś musiałam mieć idealne ujęcia, potrafiłam jednej scenie poświęcić wiele kadrów, dużo czasu i wysiłku. Teraz (?!) - po prostu chłonę atmosferę odwiedzanych miejsc, cieszę się widokami, zapachem i smakiem potraw - i tym, że jestem tu i teraz! :-)
jak juz pisalam w mailu tylko pozazdroscic;*
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na takie przedstawienie zdjęć, pamiątek i zapisków z podróży. Imponujące i inspirujące :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Niestety, na zdjęciach jestem sama, ponieważ mój mąż nie wyraził zgody na upublicznienie swojego oblicza ;) Pozdrawiam, Martyna
Usuń