niedziela, 24 marca 2013

MOZAIKI – JAK U GAUDIEGO

Od wielu lat prowadzę klub plastyczny. Na naszą działalność nigdy nie dostaliśmy żadnych funduszy. „ONI” umieją ustalić dla siebie należyte zarobki, właściwą premię i adekwatne do zarobków nagrody. Na to są zawsze wygospodarowane i odpowiednio zabezpieczone fundusze. Tymczasem ich prawdziwym wizerunkiem jest dbałość o dzieci. Jaka? Żadna!!!

I zrób tu człowieku ciekawe zajęcia nie mając niczego, z rękawa też nie wyciągnę bo iluzjonistką nie jestem. Można też przyjąć inną postawę : spokojnie usiąść i powiedzieć „róbta co chceta”. Ale ja taka nie jestem! Żeby cokolwiek mieć do zaoferowania dzieciom sama musiałam to zdobyć. Dosłownie ZDOBYĆ.  Pisałam pisma, prosiłam, chodziłam, mówiłam, opowiadałam… itd.

Mój wysiłek i zaangażowanie nie poszły na marne. Krok po kroku  urządzałam pracownię: od radnego dostałam deski projektowe, od Rady Osiedla w ramach konkursów sztalugi do malowania, od Spółdzielni mieszkaniowej materiały plastyczne i jakoś funkcjonowaliśmy. Później zrobiliśmy aukcję prac dzieci i dzięki temu wymieniliśmy oświetlenie (co było bardzo ważne, gdyż zajęcia mamy w piwnicy szkoły). W pracowni panował  miły nastrój, porozwieszaliśmy prace dzieci: rysunki, obrazy, rzeźby, maski z papier-mache. Ale toaleta była straszna, dosłownie! Dzieci bały się tam chodzić. Stąd narodził się pomysł remontu toalety. Ale jak zrobić remont nie mając żadnych funduszy? Zrobiliśmy zbiórkę materiałów: niepotrzebnych w domu, w piwnicach, u dziadków, sąsiadów, znajomych. Powstał pomysł na mozaikę z resztek. Znów zrobiliśmy aukcję prac, trochę pieniędzy nazbieraliśmy, trochę dołożyła nam Rada Rodziców ze szkoły, porozwieszaliśmy ogłoszenia, że zbieramy kawałki kafli, uszkodzone płytki i inne potłuczone kubeczki.

Efekt wyremontowanej toalety był cudowny!









Skoro udało nam się z toaletą… Może  i pracownię uda nam się wyremontować? I znów szukanie środków: aukcje prac dzieci, zbieranie materiałów, pisma do potencjalnych sponsorów. Ogrom pracy, żmudne klejenie mozaiki ale… jakie efekty! I sponsor się znalazł, dofinansował nas. Mogliśmy dzięki temu  zakupić też nowe stoły, krzesła, regały, odnowić stare meble, pomalować.
Sami zobaczcie…










Została nam pracownia rzeźby.  Szukaliśmy dostępu do płytek ceramicznych, uszkodzonych, takich, które się wyrzuca. Udało się nam. Dostaliśmy ( nie napiszę skąd bo sami wiecie … mogliby dostać po głowie!) Teraz zbieramy środki na  remont pracowni rzeźby i kleimy mozaiki, które będą zdobić ściany.  Szukamy sponsorów… 
Zdjęcia mozaiki:








Przy okazji postanowiłam odnowić blat stołu wklejając mozaikę:



Pozdrawiam, Lucy

26 komentarzy:

  1. bo najważniejsza jest wytrwałość! cudownie, że się udało:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie to wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne rzeczy robicie:))powinniście sprzedawać na jakiś aukcjach:)sama bym chciała taką łazienkę np.:) zazdroszczę talentu:)i cierpliwości:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Gaudi zawsze spoko! A na koło plastyczne sama chodziłam, rewelacyjna sprawa, warto się tak starać dla dzieciaków.. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten blat jest fenomenalny. Gratulacje pomysłów, kreatywności i zapału.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudenka, gratuluje wspanialyh projektow i wynikow pozytywnych zycze

    OdpowiedzUsuń
  7. Pracowita, mądra, inteligentna i bardzo zaradna:))))szkoda że tak niewiele jest takich osób, które potrafią zawalczyć nie koniecznie dla swoich korzyści:)))Wszystko wygląda pięknie gratuluję:)))Cieszę się że znów jesteś ostatnio mało się pokazywałaś:))))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się ta mozaika;)

    OdpowiedzUsuń
  9. To bardzo piękne co Pani robi. Ma Pani dużo siły i wytrwałości w dążeniu do celu. Podziwiam Panią...

    OdpowiedzUsuń
  10. Szacun! Też chodziłam na zajęcia plastyczne, dawno temu, w podstawówce - mam sentyment do tego typu działań...Gdyby było więcej ludzi tak zaangażowanych, jak Ty! Którym się chce chcieć! Efekt wspaniały! Satysfakcja chyba też większa, niż gdyby to wszystko przyszło łatwo. Do tego praca z twórczymi dzieciakami-jesteś Wielka :)!

    OdpowiedzUsuń
  11. wpadłam na chwilę rzucić okiem, ale tu zawitam jutro na spokojnie oddac się lekturze, pozdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przede wszystkim Witam Cię Lucy, fajnie, że dodałaś post, że nie chcesz uciekac z blogosfery:-)
    Jesteś bardzo kreatywna i pomysłowa a pomaganie ludziom jest piękne. Myśle, że znajdą sie sponsorzy na realizację Twojego pomysłu. Dobro zawsze wraca do nas z podwójną siłą:)
    Pozdrawiam
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapomniałam dodac , że jesteś ładną kobietą:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ze zdjęć wynika ,że najpierw mozaika jest klejona na siatkę a potem gotowy wzór na ścianę i potem fugowanie ? Do tej pory wydawało mi się ,że mozaikę układa się i klei bezpośrednio do ściany. Czy mogŁabyś przybliżyć krok po kroku proces tworzenia takiej mozaiki ? Jestem pod wrażeniem . Gdyby Twoje zajęcia były jakieś 40km bliżej to wiedziałabym , że talent plastyczny mojej córki oddaję w dobre ręce . Pozdrawiam . Zagłębianka

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję pięknie za wszystkie pozytywne i miłe komentarze! A także za serdeczne przywitanie! W środę również postaram się coś napisać na temat tworzonej przeze mnie biżuterii. Jeżeli chodzi o proces robienia mozaiki, przedstawia się on następująco... Mozaiki można kleić bezpośrednio do ściany na klej do kafli. My musimy pokryć duże powierzchnie ściany, dlatego już wcześniej je przygotowujemy. Wtedy właśnie kleimy na klej POLIMEROWY do siatki. Te mozaiki robiły też przedszkolaki więc to nic trudnego. Ważne jest przygotowanie płytek do klejenia. Można je rozdrobnić na maszynie do cięcia płytek jak i porozbijać po prostu młotkiem na drobne cząstki. Trzeba pamiętać o okularach ochronnych, aby zabezpieczyć oczy. Na końcu fuga. Miłej zabawy. Ja planuję na początek wakacji zrobić łazienkę u siebie. Proszę dać znać jak poszło! Pozdrawiam! Lucy

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesteście genialne i macie dobre serca. Nie mogłam wyjść z podziwu jakie piękne stworzyłyście wnętrza praktycznie z niczego. Jesteście bardzo dzielni wszyscy w tej pracowni,serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wreszcie sie doczlapalam tutaj, chociaz juz wczesniej zajrzalam. Cierpie na chroniczny brak czasu, wiec doskonale cie rozumiem Martyna i mowiac szczerze mysle o tobie czasami w ciagu dnia, ze musisz miec nieziemski mlyn w zwiazku z przeprowadzka! Jak juz sie wszystko uspokoi wrocisz do blogowania. na szczescie jest jeszcze LUCY! Wy to sie swietnie dziewczyny urzadzilyscie! mozecie pisac posty na zmiane :)
    Lucy, piekny efekt, tym piekniejszy, ze wymagajacy hartu ducha, walki z wiatrakami, cierpliwosci i kreatywnosci. Widac tego wszystkiego ci nie zabraklo, a mi serce sie raduje gdy czytam lub poznaje takich ludzi! Po raz kolejny sie przekonuje w zyciu, ze to nie nadmiar, ale brak czegos ( w waszym przypadku - wszystkiego :) - napelnia studnie inspiracji nowymi pomyslami. Brawo Lucy! i pozdrawiam pania Bronie! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. jeszcze dodam, ze blat stolu wyszedl przesliczny, wiesz moja tesciowa zrobila podobny na dzialce, ona tez ma artystyczne zapedy, jest zdolna manualnie, troche sobie maluje, troche klei... dobranoc :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem pod wrażeniem ! mozaiki przepiękne. Sama bym się chętnie nauczyła :)Ja tylko układałam sobie płytki w kuchni pod szafkami i na podłodze :) Dzieciaki mają dużo szczęścia że trafiły na ciebie Lucy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Podziwiam i życzę dalszego zapału, to moje klimaty (artystyczna dusza jest we mnie).

    OdpowiedzUsuń
  21. Maja szczescie ci, ktorzy tam moga bywac i tworzyc.
    Linn

    OdpowiedzUsuń
  22. No i proszę, mamy swoją słoneczną Hiszpanię z kolorowymi, egzotycznymi ptakami ,przepięknymi stworami morskimi i mamy bardzo zdolną uczennicę mistrza Gaudiego. Brawo!Tylko zazdrościć Twoim
    podopiecznym takiej atmosfery.

    OdpowiedzUsuń
  23. Super! Nie miałam pojęcia, że można taki wspaniały efekt otrzymać w ten sposób :D Muszę "odgapić" pomysł :)W ogóle! Ta piwnica wygląda tak sympatycznie, że sama mam ochotę tam z Wami posiedzieć - jak sobie przypominam piwnicę z podstawówki, to mam ciarki (tak siało grozą)- ta pewnie wyglądała podobnie zanim do niej wkroczyliście :) Jestem pod ogromnym wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  24. pięknie!!! zazdroszczę tym którzy tam mogą pracować:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne! Bardzo kreatywne, życzę powodzenia w dalszych projektach

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarze :)