Do napisania tego wpisu zainspirowała mnie
kolekcja Caroline Biss, zaprezentowana przez Agnieszkę na jej blogu http://laviolettee.blogspot.com
(link do tego wpisu:klik ). Doszłam do wniosku, że powinnam wprowadzić do mojej
szafy więcej zwariowanych, żywych kolorów. Tydzień temu robiłam „przegląd
szafy”, kolejne trafne spostrzeżenie pomoże mi w kompletowaniu nowej garderoby
– nie tylko na wiosnę!
Mam w życiu to szczęście, że spotykam na swojej
drodze wspaniałych ludzi – zarówno w blogosferze, jak i w życiu codziennym. Malwina
jest jedną z tych osób - "darów", zesłanych mi z nieba przez dobry los. Poznałyśmy się
w pociągu na trasie Zabrze – Katowice, przez koleżankę, z którą chodziłam do
liceum plastycznego. Od tego momentu jeszcze wiele razy miałyśmy okazję
pokonywać tę trasę razem – Malwina studiowała w Katowicach grafikę na ASP, ja -
filologię polską na UŚ (po ukończeniu liceum plastycznego, jako jedna z
nielicznych osób zdecydowałam się wybrać inną ścieżkę). Rozpoznałyśmy w sobie
„siostrzane dusze” – przypadkowe spotkanie w pociągu zaowocowało wspaniałą
przyjaźnią.
To, co łączy Agnieszkę z bloga „laviolette” i
Malwinę – to barwna i nieprzeciętna osobowość, otwarcie na świat i ludzi,
wrażliwość i pozytywna energia, która z nich emanuje… Obie - inspirują...
|
Malwina - "Rajski ptak"... Jakiś czas temu miałam okazję - i przyjemność uwiecznienia kolekcji jej autorskich, ręcznie malowanych szali. Więcej wzorów w dalszej części wpisu oraz na profilu Malwiny na facebooku pod nazwą: Malwina Szczurek. |
|
|
Poniżej przedstawiam żywe zestawienia kolorów:
żółtego i niebieskiego, będące odpowiedzią na zaprezentowaną przez Agnieszkę kolekcję Caroline Biss:
|
Nadruk na koszulce wykonałam w pracowni Malwiny. Wzór, oczywiście, stworzyła Malwina - ja go tylko odbiłam na prasie :-) |
|
Torebka - prezent urodzinowy od Malwiny :-) W moim "urodzinowym" poście napisałam, że z powodu przeprowadzki nie mam teraz czasu chodzić po sklepach w poszukiwaniu nowych "łupów". Na szczęście, zostałam obdarowana tak dużą ilością sweterków, kolczyków i dodatków, że spokojnie mogę komponować kolejne zestawy :-) ! Naszyjnik - jest również prezentem, od mojej serdecznej koleżanki, Marty. Oczywiście: w moim ulubionym kolorze! :-) |
|
Za każdym razem, gdy spotykam się z Malwiną - ma dla mnie jakiś upominek - bez okazji! A to broszka, a to wisior lub sznur korali... To takie niespotykane w dzisiejszych czasach! Korale widoczne na zdjęciu powyżej to właśnie taki "prezent bez okazji", który dostałam od Malwiny... Bransoletkę widoczną na zdjęciu dostałam od Ewy, blogerki z Irlandii, prowadzącej bloga z rękodziełem "made by Ewa Nowak":klik. Ewa również należy do wymierającego gatunku osób, które podzieliłyby się wszystkim, nawet gdyby miał być to "tylko" uśmiech. To jedna z tych wspaniałych "pokrewnych dusz", które miałam okazję poznać dzięki prowadzeniu bloga! Bluzeczkę kupiłam wykorzystując voucher, którym zostałam obdarowana w zeszłe urodziny przez moje przyjaciółki ze studiów - myślę, że przyjdzie czas, kiedy i o nich napiszę parę słów :-) |
|
Bransoletka: jak wyżej. Szal - prezent urodzinowy od mojej kochanej przyjaciółki, Kasi :-) |
|
Bluzeczkę kupiłyśmy z Lucy jakiś czas temu w ramach "uzupełniania garderoby", świetnie nadaje się dla osób o figurze "gruszki", marszczenia przy biuście optycznie powiększają górę i odciągają wzrok od szerszego dołu (ile razy pisałam tę sekwencję słów na naszym blogu??! :-)) Bransoletka - prezent urodzinowy od Lucy, kolczyki - prezent od przyjaciółki, Karoliny (tej "od sweterków", patrz: post urodzinowy: klik :-)). |
|
Ręcznie malowany szal autorstwa Malwiny, którym zostałam przez nią obdarowana. Poniżej zdjęcie pochodzące z sesji zdjęciowej z udziałem samej artystki: |
|
Kolczyki: made by Ewa Nowak, wisior z filcu, kupiony w jednym ze sklepów z biżuterią, w centrum handlowym.
|
|
|
Zestaw biżuterii: made by Ewa Nowak |
|
Nowy pasek do aparatu, ręcznie robiony, który wygląda jak część garderoby (!), dostałam na urodziny od mojej serdecznej koleżanki "po fachu" - Asi. O Asi wspominałam w moich "ślubnych" postach. To ona była odpowiedzialna za fotograficzną oprawę naszego ślubu. Plener zrobiliśmy sobie z mężem sami, ze statywu :-), w Bornem Sulinowie - gdzie mieszkają moi ukochani dziadkowie...O mojej wyjątkowej babci przeczytacie tu: klik |
|
|
Na koniec przedstawiam inne wzory szali z kolekcji Malwiny. Wszystkich zainteresowanych kupnem takiego oryginalnego dzieła sztuki, zapraszam do bezpośredniego kontaktu mailowego z artystką : mysia_sz@wp.pl
Link do albumu Malwiny z szalami na facebooku: klik
Pozdrawiam, Martyna
Zdecydowanie kolorowy post!
OdpowiedzUsuńAleż piękne połączenia kolorów:) Wiosna u Was już w pełni;) Piękna sesja:* Gratulacje dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńOd razu zrobiło się ciepło i wiosenne:))bardzo ładnie wyglądasz w kolorowych rzeczach.Piękne prezenty:))))szale Twojej przyjaciółki są cudne:))Piszesz że spotykasz na swojej drodze dobrych ludzi ale musisz wiedzieć że to też Twoja zasługa,jesteś ciepłą i bardzo przyjaźnie nastawioną do ludzi osobą:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę
OdpowiedzUsuńPiękne szale! A zdjęcia wyglądają profesjonalnie :)
OdpowiedzUsuńAle barwny post, piękne zdjęcia! Cudownie Wyglądasz w tych kolorach. Szale są przepiękne :)Biżuteria piękna !
OdpowiedzUsuńNacieszyłam sobie oczy! ajajaj ;)
Zdjęcia z szafirową bluzeczką-cudowne.
OdpowiedzUsuńJa też kocham kolorowe ubrania, odejmują lat, rozświetlają. Oczywiście mam na myśli siebie, bo Ty jesteś młodą osobą:) podobasz mi się w każdej z odsłon.
OdpowiedzUsuńNIE DZIWI MNIE TO, ŻE SPOTYKASZ W SWOIM ŻYCIU SAME DOBRE OSOBY, BIJE OD CIEBIE POZTYTWNA ENERGIA, KTÓRA PRZENIKA PRZEZ MONITOR DO ODBIORCY.
ZAGLĄDAM NA TWOJEGO BLOGA JUŻ JAKIŚ CZAS, JEDNAK DOPIERO DZISIAJ ZAUWAŻYŁAM TWOJE WŁOSY-SĄ ŚLICZNE (LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE HEHE)
JEDNAK DZISIAJ ZAUROCZYŁY MNIE SZALE (SAMA TEGO CHCIAŁAŚ) SZKODA TYLKO, IŻ NIE MOGĘ ODNALEŚC STRONKI, KTÓRA PODAŁAS. Chciałabym miec taki szal w swojej szafie.
Cześć, Lusiuniu! Chciałabym Ci serdecznie podziękować za cudowne słowa, które dodają mi skrzydeł!!! :* Napisałaś, że nie mogłaś znaleźć strony z szalami Malwiny. Podałam maila, ale bez znaku "@" zamiast tego napisałam w nawiasie [at] --> w jakimś internetowym poradniku przeczytałam, żeby nie podawać na blogu pełnego adresu mailowego, bo wtedy przychodzi niechciany spam, pełny adres mailowy Malwiny brzmi: mysia_sz@wp.pl Chyba, że miałaś na myśli facebooka, i to on Ci nie pokazuje profilu Malwiny?? Pisz, a ja postaram się rozwiązać problem! :-) Czekamy z Lucy na nowy wpis u Ciebie! :-) Ściskamy i pozdrawiamy!!! :* :* :* :-)
UsuńZółty z niebieskim - ożywczo na te paskudna pogodę, w słońcu będzie pięknie . Szale koleżanki -przepiękne,ma dziewczyna talent. Gdzie to kupić? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję - w imieniu swoim i Malwiny! Myślę, że najlepiej będzie kontaktować się z Malwiną bezpośrednio na jej maila: mysia_sz@wp.pl Pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa!
Usuńno, nie! zaglądam resztka sił,( bo przynajmniej w niedzielę postanowiłam pójść spać przed północą), a tu TAKI post! I ja tak ciepło potraktowana, wspomniana! az rozbudziłam sie na całego i łezka wzruszenia zakręciła mi się w oku!!! I taka sesja, tyle zdjęć, postarałaś się moja droga! Każde zdjęcie zasługuje na oddzielna refleksję, prawdopodobnie tu zajrzę jeszcze we wtorek ( bo jutro po praqcy na zumbe gonię)i oblukam sobie poszczególne zestawy, na razie - na pierwszy rzut, wpadly mi w oczy cudowne chusty, czy szale i tak pieknie dopasowane sliczne, dziewczęce t-shirty, sciskam mocno i do nastepnego razu, mam ci sporo do powiedzenia! I DZIĘKUJĘ ZA TAKIE MIŁE SLOWA. zROBIŁAŚ MI WIELKĄ NESPODZIANKĘ W NIEDZIELNY WIECZÓR, DOBRANOC! :)
OdpowiedzUsuńTe szaliki są przepiękne. Nie mogłam oczu od nich oderwać.serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńi rzeczywiście wyglądasz jak rajski ptak! zabawiłaś się kolorem, jak trzeba! :)
OdpowiedzUsuńTak , Ela to moje imie, Lusiunia to wspomnienie dziecinsrwa. Pierwszy wpis na moim blogu wyjasnia te zawilosci.
OdpowiedzUsuńDobrej nocki dziewczyny.
Jak szwedzko sie tu zrobilo, hehe, zolto i niebiesko :) Szale piekne, choc nie do konca w moim stylu, ale osobiscie bardzo, ale to bardzo podoba sie koszulka ze wzorem okularow.
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło, że zwracasz się do mnie po imieniu, szczególne dzięki za tę "dziewczynę". Przyznaję, że czasami czuję się jak dziewczyna heheh a innym razem mam wrażenie, że mam 80 lat;-) Wszystko zależy od mojej kondycji fizycznej:P
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to, że na blogerze mówimy sobie po imieniu, wtedy nie jest tak oficjalnie.
Zaraz idę na fb szukać prac Malwiny! Ale jeszcze się pozachwycam Tobą w tych zestawach! Bo tak pięknie pokazałaś te kolory! Oczu nie można oderwać :) :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie przypadł mi do gustu cudowny szal z wróbelkami.
OdpowiedzUsuńPonadto cała kolekcja jest niebanalna, jak i jej kreatywne autorki. BW
To jeszcze raz ja. Własnie wróciłam z zajęć w klubie, ale to chyba nie jest dobrze, że zajadam sie teraz lodem specoluosowym, hmmm - Lucy, co ty na to?:)
OdpowiedzUsuńMartyna, obie na zdjęciach wyglądacie świetnie i widać profesjonalizm w tych fotkach, nie to co moje, ale poczekaj, niechże skończę mój kurs! :)Ale poki co napawam się widokiem pieknych kolorowych ciuszków i twego usmiechu. Wiesz, w piątek miałam taki niz psycho-fizyczny, ze nawet laptopa nie tknęłam, wszystkiego miałam dosyć. Taka z serii: " Goła, bosa i nie ma jej komu przytulić". Moi chlopcy chodzili kolo mnie jak kolo przysłowiowego jajka, ale i tak co nie powiedzieli to było źle. Uff, na szczęście ogarnęłam sie i wracam do blogowania ze zdwojona energią. Wiem, że teraz jesteś pochłonięta urządzaniem mieszkania i wiem, ze chociaz to ekscytujace, to może byc również strasznie męczące, trzyma kciuki i jak juz sie urządzisz to wpuść nas wirtualnie do siebie na małą herbatkę w blogoprzestrzeni :) chętnie popatrzę jak sie urządziliście, sciskam i lece jeszcze do synusia na stryszek, zobaczyć co tam porabia :)
Zgadzam się w 100 % Lucy i Martyna prowadzą świetnego pozytywnego bloga i z wielką przyjemnością tu zaglądam.Tak,tak Droga Agnieszko podciągnij się i postaraj też zaciekawić czytelnika,żeby częściej zaglądal do ciebie.Wybacz, ale na razie zostaję przy L. i M.bo tu nie można się nudzić :)
UsuńSzal w baletnice jest przepiękny! A zestawy pokazujące kontrast żółtego i niebieskiego fajnie się prezentują. Szczególnie ta delikatna bluzeczka pod zdjęciem z bluzką w okulary. ; >
OdpowiedzUsuńNice blog!
OdpowiedzUsuńwanna follow each?
Let me know...
expressyourself.paolalauretano
super zdejcia:)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :D
fashion-style-viola.blogspot.com
Szok,te szale są obłędne!
OdpowiedzUsuńpiękne!
pozdrawiam i zapraszam;
http://imluckylady.blogspot.com/
cudowane zdjecia! zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńPiękne szale, jestem pod ogromny wrażeniem... cudowne, kolorowe zestawy. Zółty uwielbiam;-)
OdpowiedzUsuńSwietne, energetyczne zestawy!
I depresja zimowa mija;-)
Kochana:) Jestes tak wspaniala osoba ze trudno Cie nie obdarowywac:) pamietaj ze to w wiekszej zasludze dzieki Tobie nie zalamuje sie sprawami przedslubnymi:) ciesze sie ze jestes i choc na odleglosc to mocno mnie wspierasz;) przepieknie "wiosennie" odswiezasz swoja szafe:) bardzo ale to bardzo zazdroszcze fotogenicznosci;* sciskam mocno:)
OdpowiedzUsuńSzale są piękne, kolory cudne, ja cos nie mam szczęścia do żółci i niebieskiego ale bardzo mi się to zestawienie podoba...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWszystko takie piękne, nie mogłam się napatrzeć... Moje serce skradły niebiesko-biało-żółte korale :)
OdpowiedzUsuńPytałaś o most - niestety nie odbudowali go. W lipcu zeszłego roku miałam okazję popłynąć w mały rejs po Renie i mijałam resztki tego mostu. Na pamiątkę zostawiono jego pozostałości na obu brzegach rzeki. Obok postawiono muzeum poświęcone temu tematowi. Jeśli Cię to interesuje to mam fotkę tych pozostałości.
Pozdrawiam serdecznie!