Postanowiłam zrobić- odnowić łazienkę. Zbierałam różne kafle, kupowałam
resztówki za małe pieniądze, dokupowałam poszczególne kolory. Ponieważ stare
kafle dobrze się trzymały przez 20 lat, sprawdziłam jakie są możliwości
naklejania nowej warstwy bez zrywania,
czy burzenia ścian. Okazało się, że tak można. Należy tylko ściany
pokryć emulsją gruntującą, a następnie nałożyć cienką warstwę zaprawy klejowej.
Gdy zaczęły się wakacje zaczęłam wyklejać pierwsze motywy na siatce. Chciałam
białą łazienkę z motywami wodnymi. Zrobiłam rybki, muszle, rozgwiazdy, ale
brakowało mi czegoś większego. Wtedy wpadłam na pomysł smoków wodnych. I
kleiłam, dzień po dniu, wytrwale. Potem wymyśliłam oprawę lustra: z drobnymi
szkiełkami ozdobnymi. Znów kleiłam, małą szpachelką, aż skończyłam. Fachowiec wymienił
wannę, a mnie do skończenia
zostały tylko fugi. Po wypełnieniu fug łazienka była gotowa. Cały lipiec pracy
po 8-10 godzin dziennie. I ja to zrobiłam. Jak mówiła Martynka, gdy była mała: „własna ja”. Na koniec ogromnie zmęczona ale zadowolona…. pojechałam
na wakacje odpocząć!
Pozdrawiam,
Lucy
Lucy